Królewski sposób na młodośc - cz.3 Sisi
Aromadieta była skuteczna w jej przypadku jak i Sisi. Tak poufale nazywano Elżbietę, żyjącą w XIX wieku żonę cesarza Austro-Węgier. Skromna kalorycznie dieta, sport (między innymi jazda konna, gimnastyka, taniec). Lekarze robiący jej pośmiertną sekcję podkreślali, że licząca 60 lat władczyni miała ciało 16-latki.
Jej jadłospis nie zawiera zbyt wielkiej listy dań. Wypijała chętnie szklaneczkę soku, czasami mleko, wywar warzywno-mięsny. Od czasu do czasu surowe jajka. Z owoców najbardziej ponoć lubiła pomarańcze i jabłka. Zdecydowanie natomiast uwielbiała wypady do cukierni na kawę z kawałkiem (albo dwoma) ciasta. Innym jej ulubionym daniem był omlet z rodzynkami i rumem. Jak był robiony? Zerknijcie do książki Marii Monatowej-Ochorowicz – zdziwicie się z ilu jajek robiono wówczas omlety.
W tym opisie również cytat z Wikipedii
„Dopiero po narodzinach dzieci rozkwitła legendarna uroda cesarzowej Elżbiety. W drugiej połowie XIX wieku powszechnie uważano ją za najpiękniejszą kobietę na świecie, co komentowano na licznych dworach europejskich. Swój wygląd zawdzięczała Elżbieta ciężkiej pracy. Codziennie wstawała o 5 rano i do późnych godzin porannych odbywała toaletę. Często uprawiała głodówki i brawurowo jeździła konno. W cesarskim pałacu Hofburg kazała nawet zbudować sobie salę gimnastyczną, w której spędzała długie godziny.
Sissi obsesyjnie dbała o ciało. Stale kontrolowała wagę, jadała raz dziennie, a jej posiłki składały się przede wszystkim z wywaru mięsnego, gotowanych owoców i nabiału.
Dosiadała konia przez osiem godzin dziennie aż do chwili, gdy reumatyzm uniemożliwił uprawianie tego sportu. Zgłębiała wówczas tajniki szermierki i nadal poświęcała codziennie kilka godzin na gimnastykę.
Gdy zaczęła się starzeć, zastąpiła ćwiczenia długimi spacerami, wkładając w tę nową formę aktywności fizycznej tyle samo energii i często przebierając miarę jak wtedy, gdy oddawała się swym poprzednim pasjom sportowym.”
Ale, ale – jak mawia mój znajomy. Od Kleopatry do Sisi – pora na krótkie podsumowanie. Wszystkie panie – Kleopatra, Teodora i Elżbieta – bardzo dbały o sportową stronę swojego życia, lubiły i systematycznie korzystały ze SPA. Jedzenie to trzeci element dbania o siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz